Pożary w Grecji pochłonęły co najmniej 87 ofiar, a możliwe, że to dopiero początek liczenia osób, które zginęły w płomieniach. Jak to możliwe, że doszło do tego dramatu? Czy wystarczył jeden rzucony przypadkowo niedopałek i bardzo silny wiatr, by ogromny obszar zajął się ogniem? Ustalenia policji greckiej w tej sprawie są coraz bardziej szokujące! Najprawdopodobniej to nie ślepy traf zabił 87 niewinnych osób, a celowe podpalenie dla zysku! Możliwe, że to deweloperzy podkładali ogień, by "oczyścić" teren pod nwe, dochodowe inwestycje.
Według lokalnych mieszkańców już w zeszłych latach o tej porze roku wybuchały pożary lasów. Ludzie plotkują, że to deweloperzy w tak bezwzględny sposób "czyszczą" sobie tereny pod nową zabudowę w atrakcyjnym turystycznie miejscu. Jak informuje policja, w miejscach, gdzie pojawił się ogień, między inynmi na zalesionej górze blisko Mati, poczyniono pewne odkrycia, które mogą potwierdzać teze o podpaleniu.