Poznać obsługę samego siebie

2012-09-03 22:03

Rozmawiamy z Anną Barauskas, jedynym polskojęzycznym trenerem programowania neurolingwistycznego i rozwoju osobistego. Anna pracuje w chicagowskim Instytytucie Neurolingwistyki.

 

Czy wasze zajęcia zmieniają ludziom życie?
– Nikogo nie zmieniamy za pomocą czarodziejskiej różdżki. To sami ludzie, dzięki naszym zajęciom, zaczynają pełniej doświadczać swojego życia i poznawać samych siebie. Niektórzy po raz pierwszy zaczynają zastanawiać się kim są i czego oczekują od życia. Jakie są ich wartości i priorytety. Zmieniają hamujące przekonania. Poznają swoje prawdziwe marzenia, które często różnią się od tych zakodowanych w ich umysłach przez środowisko, czy narzuconych przez sposób myślenia ich rodziców. W rezultacie wielu ludzi egzystuje odtwarzając i powtarzając wciąż scenariusz istnienia funkcjonujący w danej rodzinie czy otoczeniu od pokoleń. Rozpoczynając naukę w naszym instytucie większość ludzi wybiera się w tzw. „podróż bohatera” by w końcu zacząć budować Nowy Mit, czyli własny sposób na życie.
Może pani podać jakiś konkretny przykład?
– Przytoczę fragment pracy semestralnej Roberta Ciborowskiego, absolwenta pierwszej edycji studium rocznego w naszej szkole. To, czego nauczył się w Instytucie, zaczął wdrażać w życie, stał się life coachem i rozpoczął współpracę z uczelnią. Między innymi napisał: „Z wykładu na wykład okazywało się, że czeka mnie ciężka praca z samym sobą. Nie sprzeciwiałem się, a wręcz przeciwnie, bardzo mi się to spodobało. Pamiętam, że przysłowiowego bakcyla złapałem przy temacie zmiany przekonań. Stało się wtedy jasne, że nie jestem pępkiem świata, nie jestem najmądrzejszy, najfajniejszy a na dodatek wcale nie zawsze mam rację. Dorastałem i żyłem w przekonaniu, że bardzo ważne jest to, co ludzie o mnie myślą. Ciągle słyszałem: nie zachowuj się tak, bo co ludzie powiedzą. W końcu, zacząłem się budzić i postrzegać ludzi oraz zwracać uwagę na otaczający mnie świat. Ujrzałem to, co dotąd nie istniało dla moich oczu”. To tylko fragment bardzo obszernej wypowiedzi Roberta – jednego z wielu doskonałych coachów, którzy wyszli z naszej szkoły.
Czym się właściwie zajmuje chicagowski Instytyt Neurolingwistyki?
– Jest to jedyna w USA szkoła życiowego treningu gdzie zajęcia odbywają się także w języku polskim, a nasi absolwenci otrzymują dyplomy amerykańskiego Instytutu Neurolingwistyki oraz międzynarodowe certyfikaty z coachingu uznawane niemal na całym świecie. Coaching jest metodą pracy z ludźmi, w efekcie której odkrywają oni swój potencjał oraz potrafią go w pełni wykorzystać i osiągnąć sukces w życiu zawodowym i poczucie spełnienia w życiu osobistym. Coaching jest oparty na partnerskiej relacji i wzajemnym zaufaniu. Pomaga ludziom w stawaniu się tymi, kim chcą i byciu w tym najlepszymi. Dla wielu, którzy zetknęli się z pojęciem coachingu, kojarzy się on przede wszystkim z biznesem i podnoszeniem wydajności pracy. Faktycznie, kursy z osobistymi trenerami to dla wielu menedżerów coraz powszechniejsza forma doskonalenia zawodowego i rozwoju, ale należy pamiętać, że coaching może dotyczyć niemal każdej dziedziny życia. Coaching jest profesją rozwijającą się na całym świecie niezwykle dynamicznie, a od niedawna również w Polsce. O pozytywnych efektach tej metody otwarcie mówią pracownicy korporacji, menedżerowie i szefowie firm, a także coraz częściej – gwiazdy showbiznesu. Na pracę z coachem decydują się również osoby prywatne.
Kim są ludzie u was pracujący?
– Kadrę stanowią zarówno wykładowcy z USA, mówiący także po polsku, jak i gościnni prelegenci przylatujący z Polski. Pełną listę oraz biografie osób współpracujących z instytutem można znaleźć na stronie www.SZKOLENIAwUSA.com
Kto i kiedy wpadł na pomysł założenia instytutu?
– Został założony w Chicago dwa lata temu i jest owocem mojej współpracy z dr Richardem Bandlerem, który jest obok profesora Johna Grindera – jednym z ojców programowania neurolingwistycznego oraz NLP Coachingu. Wystawiane przeze mnie certyfikaty posiadają akredytację największej na świecie organizacji skupiającej NLP Coachów, czyli Society of NLP oraz widnieje na nich własnoręczny podpis dr Bandlera.
Czy zajęcia cieszą się dużym zainteresowaniem?
– Zainteresowanie jest ogromne. Myślę, że dzieje się tak dlatego, że organizujemy pierwsze w USA zajęcia z life coachingu prowadzone w języku polskim.
Co robi pani kiedy nie prowadzi szkoleń?
– Zamiłowanie do tematów związanych z rozwojem osobistym łączę także z moją miłością do dziennikarstwa, które praktykuję od 11 lat. Obecnie także, wraz z grupą studentów i absolwentów, prowadzę nocny program radiowy poświęcony motywacji, life coachingowi i rozwojowi samoświadomości. Mogę więc bez wahania powiedzieć, że robię w życiu to, co kocham najbardziej – uczestniczę w niesamowitej podróży mojej córki Soni i syna Maxa ku dorosłości, a także jestem świadkiem przebudzania się otaczających mnie ludzi do pełniejszego, bardziej satysfakcjonującego życia. Nie ma chyba większej radości niż świadomość, że można oddać cząstkę siebie innym pozostając w dalszym ciągu sobą, jednocześnie akceptując ich odmienność i kochając takimi jakimi są lub jakimi się stają…
Marta Rawicz

 

Czy wasze zajęcia zmieniają ludziom życie?

– Nikogo nie zmieniamy za pomocą czarodziejskiej różdżki. To sami ludzie, dzięki naszym zajęciom, zaczynają pełniej doświadczać swojego życia i poznawać samych siebie. Niektórzy po raz pierwszy zaczynają zastanawiać się kim są i czego oczekują od życia. Jakie są ich wartości i priorytety. Zmieniają hamujące przekonania. Poznają swoje prawdziwe marzenia, które często różnią się od tych zakodowanych w ich umysłach przez środowisko, czy narzuconych przez sposób myślenia ich rodziców. W rezultacie wielu ludzi egzystuje odtwarzając i powtarzając wciąż scenariusz istnienia funkcjonujący w danej rodzinie czy otoczeniu od pokoleń. Rozpoczynając naukę w naszym instytucie większość ludzi wybiera się w tzw. „podróż bohatera” by w końcu zacząć budować Nowy Mit, czyli własny sposób na życie.

Może pani podać jakiś konkretny przykład?

– Przytoczę fragment pracy semestralnej Roberta Ciborowskiego, absolwenta pierwszej edycji studium rocznego w naszej szkole. To, czego nauczył się w Instytucie, zaczął wdrażać w życie, stał się life coachem i rozpoczął współpracę z uczelnią. Między innymi napisał: „Z wykładu na wykład okazywało się, że czeka mnie ciężka praca z samym sobą. Nie sprzeciwiałem się, a wręcz przeciwnie, bardzo mi się to spodobało. Pamiętam, że przysłowiowego bakcyla złapałem przy temacie zmiany przekonań. Stało się wtedy jasne, że nie jestem pępkiem świata, nie jestem najmądrzejszy, najfajniejszy a na dodatek wcale nie zawsze mam rację. Dorastałem i żyłem w przekonaniu, że bardzo ważne jest to, co ludzie o mnie myślą. Ciągle słyszałem: nie zachowuj się tak, bo co ludzie powiedzą. W końcu, zacząłem się budzić i postrzegać ludzi oraz zwracać uwagę na otaczający mnie świat. Ujrzałem to, co dotąd nie istniało dla moich oczu”. To tylko fragment bardzo obszernej wypowiedzi Roberta – jednego z wielu doskonałych coachów, którzy wyszli z naszej szkoły.

Czym się właściwie zajmuje chicagowski Instytyt Neurolingwistyki?

– Jest to jedyna w USA szkoła życiowego treningu gdzie zajęcia odbywają się także w języku polskim, a nasi absolwenci otrzymują dyplomy amerykańskiego Instytutu Neurolingwistyki oraz międzynarodowe certyfikaty z coachingu uznawane niemal na całym świecie. Coaching jest metodą pracy z ludźmi, w efekcie której odkrywają oni swój potencjał oraz potrafią go w pełni wykorzystać i osiągnąć sukces w życiu zawodowym i poczucie spełnienia w życiu osobistym. Coaching jest oparty na partnerskiej relacji i wzajemnym zaufaniu. Pomaga ludziom w stawaniu się tymi, kim chcą i byciu w tym najlepszymi. Dla wielu, którzy zetknęli się z pojęciem coachingu, kojarzy się on przede wszystkim z biznesem i podnoszeniem wydajności pracy. Faktycznie, kursy z osobistymi trenerami to dla wielu menedżerów coraz powszechniejsza forma doskonalenia zawodowego i rozwoju, ale należy pamiętać, że coaching może dotyczyć niemal każdej dziedziny życia. Coaching jest profesją rozwijającą się na całym świecie niezwykle dynamicznie, a od niedawna również w Polsce. O pozytywnych efektach tej metody otwarcie mówią pracownicy korporacji, menedżerowie i szefowie firm, a także coraz częściej – gwiazdy showbiznesu. Na pracę z coachem decydują się również osoby prywatne.

Kim są ludzie u was pracujący?

– Kadrę stanowią zarówno wykładowcy z USA, mówiący także po polsku, jak i gościnni prelegenci przylatujący z Polski. Pełną listę oraz biografie osób współpracujących z instytutem można znaleźć na stronie www.SZKOLENIAwUSA.com

Kto i kiedy wpadł na pomysł założenia instytutu?

– Został założony w Chicago dwa lata temu i jest owocem mojej współpracy z dr Richardem Bandlerem, który jest obok profesora Johna Grindera – jednym z ojców programowania neurolingwistycznego oraz NLP Coachingu. Wystawiane przeze mnie certyfikaty posiadają akredytację największej na świecie organizacji skupiającej NLP Coachów, czyli Society of NLP oraz widnieje na nich własnoręczny podpis dr Bandlera.

Czy zajęcia cieszą się dużym zainteresowaniem?

– Zainteresowanie jest ogromne. Myślę, że dzieje się tak dlatego, że organizujemy pierwsze w USA zajęcia z life coachingu prowadzone w języku polskim.

Co robi pani kiedy nie prowadzi szkoleń?

– Zamiłowanie do tematów związanych z rozwojem osobistym łączę także z moją miłością do dziennikarstwa, które praktykuję od 11 lat. Obecnie także, wraz z grupą studentów i absolwentów, prowadzę nocny program radiowy poświęcony motywacji, life coachingowi i rozwojowi samoświadomości. Mogę więc bez wahania powiedzieć, że robię w życiu to, co kocham najbardziej – uczestniczę w niesamowitej podróży mojej córki Soni i syna Maxa ku dorosłości, a także jestem świadkiem przebudzania się otaczających mnie ludzi do pełniejszego, bardziej satysfakcjonującego życia. Nie ma chyba większej radości niż świadomość, że można oddać cząstkę siebie innym pozostając w dalszym ciągu sobą, jednocześnie akceptując ich odmienność i kochając takimi jakimi są lub jakimi się stają…

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki