Oscar Otero Aguilar i jego przyjaciel Abnere Campos Vives oraz mężczyzna znany tylko pod przezwiskiem „El Paco” chcieli dobrze się zabawić. Po spożyciu sporej ilości alkoholu Oscar wpadł na pomysł, aby pozować do zdjęcia z pistoletem przyłożonym do skroni.
Niestety pechowy weterynarz zapomniał, że broń była naładowana i kiedy jego przyjaciel Abnere przymierzał się do zrobienia mu zdjęcia, zwolnił spust dla efektu. Pistolet wystrzelił przebijając czaszkę pijanego mężczyzny.
Spanikowani sąsiedzi słysząc strzał zadzwonili na policję. Kiedy ta przybyła na miejsce zdarzenia mężczyzna jeszcze żył, ale nie udało im się go uratować, zmarł na miejscu zanim zdążyła przyjechać karetka.
Meksykańskie Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego ogłosiło, że jego śmierć wyglądała na przypadek. Policja zatrzymała Vivesa i obecnie przepytuje go co do szczegółów zdarzenia. Nie wiadomo jednak gdzie znajduje się teraz drugi z jego przyjaciół „El Paco”, który uciekł z miejsca zdarzenia. Autopsja zwłok ma odbyć się w tym tygodniu.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail