James szukał pracowników przez miejscową agencję. Za godzinę w fabryce oferował 6,31 funta. Dał swoje ogłoszenie i czekał na odzew.
- To najprostsza praca przy pakowaniu ciast. Moja 3-letnia córka potrafiłaby to robić, ale nikt mi nie odpowiedział - żalił się biznesmen, kiedy okazało się, że agencja nie znalazla żadnego chętnego do pracy. Nie mógł w to uwierzyć, bo w mieście bez pracy jest aż 2 tysiące osób.
Polecamy: ZUS rozdał 1 278 249 000 złotych na nagrody! NIEWIARYGODNE!
Okazało się, że powód jest prosty. Nikomu nie opłaca się pracować za 220 funtów. - Nie będę pracował na orzeszki - odpowiedział na ofertę 37-letni Dean Scollan - bezrobotny ojciec trójki dzieci.
- Widzę tyle ludzi koczujących na ulicach i palących papierosy przed agencją pracy. A kiedy pojawia się praca, nie mogą dać mi nawet jednej osoby. Podatnicy nie będą z tego zadowoleni - narzekał James.
Sprawa skończyła się na polciji, bo bezrobotny 37-latek poskarżył się na obraźliwe jego zdaniem komentarze, jakie Jamesem po całej sprawie umieścił na Facebooku.
Zobacz też: Oświadczy na żywo nie pomogły. Terra Bite odpadli z Must be the music