Poparcie prasy amerykańskiej przesuwa się w stronę Romneya. W tzw. stanach wahadłowych, czyli tych, w których wyniki wyborów prezydenckich trudno przewidzieć Romney ma teraz poparcie 24 tytułów, a Obama tylko 15. Jeśli to faktycznie odzwierciedla nastroje wyborców to Romney powinie wygrać bezapelacyjnie. Nowy Jork nie jest stanem wahadłowym, bo tu wygrana Obamy jest pewna, ale dwa główne dzienniki nowojorskie popierają Romneya, bo zrobił to wcześniej także i "The New York Post". Oczywiście Obamę nadal popiera "The New York Times". W poprzednich wyborach "DN" popierał Obamę, ale teraz w artykule wstępnym odzwierciedlającym opinię gazety pada stwierdzenie, że wielka obietnica zmian, jaką składał Obama nie została dotrzymana. - Zła sytuacja ekonomiczna Ameryki i wysoki poziom bezrobocia skłaniają do poparcia dla Romneya - konkluduje "DN". Taka zmiana nastroju z demokratycznego na republikański miała miejsce w wielu miastach, bo wśród dzienników, które dają poparcie Romneyowi, choć wcześniej popierały Obams są tytuły m.in. z Houston, Dallas, Orlando, Nashville i Los Angeles. Natomiast tylko trzy gazety, które cztery lata temu popierały McCaina udzieliły teraz swojego poparcia Obamie.
Prasa za Romneyem
2012-11-05
21:18
Co najmniej 30 dzienników w całych Stanach, które popierały w 2008 roku. Obamę udziela teraz swojego poparcia Romneyowi. Jednym z nich jest nowojorski "Daily News".