Ma pewną obsesję!

Prawda o Macronie ujawniona! Nie zgadniesz, co kupuje hurtowo

2025-04-06 13:00

Emmanuel Macron robi coś, co "przytłacza" gości Pałacu Elizejskiego! Tak twierdzi dziennikarz "Le Parisien" Olivier Beaumont, autor nowej książki o prezydencie Francji "La tragédie de l'Élysée". Okazuje się, że Macron ma pewne ekstrawaganckie zwyczaje, o których dotychczas zwykły zjadacz chleba nie miał pojęcia. O co chodzi?

Nowa książka o Emmanuelu Macronie. Prezydent Francji ma tajną broń. Chodzi o hektolitry perfum i okulary przeciwsłoneczne

Kulisy życia Emmanuela Macrona od lat są tematem rozmaitych plotek. Emocje wywołuje zwłaszcza fakt, że żona prezydenta Francji jest od niego o ćwierć stulecia starsza, a poznali się, kiedy on był nieletnim nastolatkiem, a ona jego nauczycielką w szkole. Znaleźli się nawet tacy fantaści, którzy przysięgali, że Brigitte Macron tak naprawdę jest... facetem. Sprawa znalazła zresztą finał w sądzie, a plotkarzy ukarano grzywną. Nowa książka o sekretach Macrona nie jest co prawda pełna aż tak kosmicznych pogłosek, ale i tak nie brakuje tam ciekawych anegdot. Podobno prezydent Francji robi coś, co "przytłacza" gości Pałacu Elizejskiego! Tak twierdzi dziennikarz "Le Parisien" Olivier Beaumont, autor książki o prezydencie zatytułowanej "La tragédie de l'Élysée". Okazuje się, że Macron ma pewne ekstrawaganckie zwyczaje, o których dotychczas zwykły zjadacz chleba nie miał pojęcia. A mianowicie... zlewa się perfumami Diora od stóp do głów tak mocno, że niekiedy ciężko to wytrzymać. Podobno Macron wciąż nosi ze sobą flakon wody kolońskiej za ponad 500 złotych i obficie skrapia się ulubionymi aromatami.

TUSK JEST PRZEZROCZYSTY DLA MACRONA!

"Ludwik XIV uczynił swoje perfumy atrybutem władzy, Emmanuel Macron używa ich jako elementu swojej władzy w Elysée"

"Mniej przyzwyczajeni goście mogą poczuć się przytłoczeni kwiatowym i piżmowym zapachem, równie wyrafinowanym, co mocnym. To znak jednej rzeczy: że prezydent jest w budynku. Tak jak Ludwik XIV uczynił swoje perfumy atrybutem władzy, gdy paradował po galeriach Wersalu, Emmanuel Macron używa ich jako elementu swojej władzy w Elysée" - pisze Olivier Beaumont. Jak komentuje cytowany w książce asystent Macrona, chodzi tutaj wręcz o "zaznaczenie swojego terytorium". Ponoć pierwsza dama nie ma nic przeciwko tym zwyczajom. Wręcz przeciwnie, niekiedy nawet sama skrapia się ulubionymi perfumami męża, by "aby poczuć, że jej mężczyzna nie jest daleko". To nie wszystko. Według dziennikarza "Le Parisien" Macron ma jeszcze jedną tajną broń - pudełko pełne szkaradnych okularów przeciwsłonecznych, które rozdaje gościom podczas rozmów w ogrodzie. "Oczywiste jest, że nie chodzi o to, abyśmy dobrze wyglądali. Zastanawiam się nawet, czy w głębi duszy nie sprawia mu przyjemności oglądanie nas w nich. Wyglądamy wtedy tak głupio" - powiedział autorowi anonimowo pewien minister.

Super Express Google News
Sonda
Kupujesz drogie, oryginalne perfumy, czy tańsze zamienniki?
QUIZ: Kultowe marki w PRL-u! Każdy o nich marzył! Pamiętasz je?
Pytanie 1 z 10
Na początku lat 80 największą „wiochą” było noszenie:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki