Największe piłkarskie wydarzenie roku jeszcze przed nami, ale już stanęło pod znakiem dramatycznego wydarzenia. Dzisiaj nad ranem w wypadku samochodowym w Johannesburgu zginęła 13-letnia Zenani Mandela, legendarnego już byłego prezydenta RPA, laureata pokojowej Nagrody Nobla.
Dziewczynka wracała z prababcią Winnie Madikizela (74 l.), byłą żoną Mandeli z koncertu otwierającego mundial 2010. Impreza muzyczna odbyła się na stadionie Orlando Stadium w Johannesburgu. Wzięli w niej udział m.in. : prezydent Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej Joseph Blatter, prezydent RPA Jacob Zuma oraz biskup Desmond Tutu.
Jeszcze nie wiadomo jak doszło do wypadku i który z kierowców zawinił. W masakrze ucierpiała też była żona Mandeli, Winnie Madikizela. Kobieta przebywa w szpitalu.
Kiedy Nelson Mandela dowiedział się o śmierci prawnuczki natychmiast zrezygnował z udziału w uroczystości rozpoczęcia piłkarskich mistrzostw świata. Ze stadionu Soweto, nieopodal Johannesburga miał pozdrowić kibiców, ale mecz otwarcia pomiędzy RPA i Meksykiem - ze względu na swój stan zdrowia - miał obejrzeć w domu.