Justin Trudeau, ubrany w T-shirt, śpiewa w hotelowym lobby "Bohemian Rhapsody" przy akompaniamencie pianina - taki obrazem wyciekł do sieci i wzburzył wielu, nie tylko internautów, bowiem jak się okazało - wideo miało zostać zrobione w Londynie, dwa dni przed pogrzebem królowej Elżbiety II. Premier Kanady przyleciał do Wielkiej Brytanii, by uczestniczyć w uroczystości i oddać hołd zmarłej monarchini. I właśnie z tego powodu i w tych okolicznościach, zachowanie Trudeau zostało uznane przez wielu za wyraz braku szacunku.
PRZECZYTAJ TEŻ: Brytyjskie media żegnają królową Elżbietę II. Te okładki na długo zapadną w pamięć [ZDJĘCIA]
"On jest kanadyjskim premierem, reprezentuje Kanadę na pogrzebie królowej. Jest głową państwa. Nie jest po prostu Justinem. Czas, by wydoroślał" - RMF24 przytacza komentarz Vivian Bercovici, byłej ambasador Kanady w Izraelu.
Autentyczność nagrania potwierdził rzecznik premiera, nie wiadomo natomiast, kto jest jego autorem.