Premier Turcji Binali Yildrim ogłosił koniec puczu, który doprowadził do śmierci 161 osób,1440 zostało natomiast rannych. Zdaniem premiera, władze kontrolują sytuację w kraju, co nie do końca jest prawdą. Agencja Reuters poinformowała bowiem, że koło godziny 13. puczyści zajęli fregatę marynarki wojennej Turcji. Na pokładzie przetrzymywany jest dowódca floty. Tymczasem premier poinformował o zebraniu parlamentu, który ma omówić dalsze postępowanie. Wezwał także obywateli, by wystawili flagi w ten sposób solidaryzując się z legalnie wybranymi władzami. Z kolei prezydent Erdogan wezwał ludzi do pokojowego wyjścia na ulice.
Zobacz: Zamach stanu w Turcji. NOWE FAKTY. Kraj był na granicy wojny domowej