W Pakistanie odbyło się wiele publicznych debat na temat przepisów dotyczących gwałtu m.in. sprawa Zainab Ansari, 7-letniej dziewczynki, która została uprowadzona, brutalnie zgwałcona i zamordowana, a ostatnio zbiorowy gwałt na autostradzie w Lahore, wywołał debatę na temat surowości kar za zapobieganie napaściom seksualnym. Wielokrotnie przez kraj przetaczała się fala protestów w związku z bezkarnością gwałcicieli. Teraz władze zdecydowały się wprowadzić do prawa ustawę, która ma surowo karać osoby dopuszczające się gwałtu.
Premier Pakistanu Imran Khan zatwierdził we wtorek prawo, które według lokalnych doniesień miało przyspieszyć śledzenie przypadków napaści na tle seksualnym. Decyzja zapadła na posiedzeniu rządu federalnego, ale rząd Pakistanu nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia. Wiadomo jednak, że premier potwierdził przepis mówiący o kastracji gwałcicieli. -Musimy zapewnić naszym obywatelom bezpieczeństwo - skomentował Kahn.
Premier powiedział też, że przepisy będą jasne i przejrzyste, a ich egzekwowanie będzie rygorystyczne. Zapewnił, że osoby, które przeżyły gwałt, będą mogły bez obaw rejestrować skargi, dodając, że rząd będzie chronił ich tożsamość. Media podają, że niektórzy ministrowie federalni zalecali również publiczne powieszenie skazanych za gwałt. Premier powiedział jednak, że kastracja będzie początkiem.