Premiera filmu "Avatar: Istota wody". Recenzenci i fani narzekają. Jedna wada sprawia, że trudno wysiedzieć w kinie
Na ten film czekały miliony fanów w Polsce i na świecie! Światowa premiera filmu "Avatar: Istota wody" miała miejsce 6 grudnia 2022, a już jutro, 16 grudnia polska premiera nowego "Avatara"! Jego reżyserem jest oczywiście znany między innymi z "Titanica" James Cameron. "Avatar: Istota wody" to druga część filmu "Avatar" z 2009 roku, który przez niemal 10 lat był najbardziej dochodowym filmem wszech czasów. Czego spodziewać się tym razem? Jeśli chodzi o fabułę, to kolejnych starć na Pandorze. Zostaje ona napadnięta przez grupę szukającą minerałów. W filmie pojawiają się między innymi Worthington jako Jake Sully, Zoe Saldana jako Neytiri, Sigourney Weaver jako Kiri i Kate Winslet jako Ronal. Czego chcieć więcej? Jednak jak się okazuje, ci zza oceanu, którzy już widzieli film "Avatar: Istota wody", ostrzegają - tego nie da się wytrzymać! Co się stało?
Nowy "Avatar" jest za długi? "Przez te trzy godziny można omówić plany na wakacje i grafik spotkań"
Otóż nowy film "Avatar: Istota wody" ma zdaniem wielu recenzentów i fanów pewną zasadniczą wadę, a mianowicie jest za długi! Trwa aż trzy godziny i dwanaście minut, podczas gdy większość filmów o godzinę krócej. Jak tu wytrzymać w kinie? "Przez te trzy godziny można po cichu omówić zagadnienia geopolityczne, plany na wakacje, grafik spotkań i przepisy kulinarne" - żartuje Danny Leigh z "Financial Times" i wielu innych recenzentów mu wtóruje! Czy Polacy dadzą radę i przetrwają trzy godziny w wodnym świecie "Avatara"? Pozostaje poczekac do jutra, by poznać odpowiedź na to pytanie.