Matactwa ujawnił portal śledczy Mediapart i opublikował obciążające byłego prezydenta Francji dokumenty dotyczące sporych sumek wpływających z Libii, gdzie na czele reżimu stał Muammar Kaddafi. Według ustaleń dziennikarzy dyktator obiecał Sarkozy'emu w sumie 50 mln euro. W zamian za to prezydent miał optować za normalizacją stosunków z Libią.
Śledztwo w tej sprawie trwa od 2013 r., ale dopiero teraz Sarkozy zostanie przesłuchany po raz pierwszy. Może dlatego, że pojawili się świadkowie, którzy twierdzą, że w latach 2006-2007 przewozili 5 mln euro w gotówce między Libią i Francją. Sarkozy został zatrzymany wczoraj w Nanterre pod Paryżem. Śledczy mają 48 godz., by wyciągnąć z niego, jak finansowana była jego zwycięska kampania prezydencka sprzed 11 lat. Jeśli usłyszy zarzuty - trafi przed sąd.
Zobacz także: Szefowa MFW winna! Christine Lagarde straci stanowisko?