Nadzieje na to, że dla Stanów Zjednoczonych Polska jest strategicznym partnerem, byłyby co najmniej mało racjonalne. Możemy też pocieszać się faktem, że telefoniczna lista amerykańskiego prezydenta była bardzo krótka. Barack Obama rozmawiał na razie z przywódcami: Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Turcji, Izraela, Egiptu, Arabii Saudyjskiej, Kanady, Brazylii, Kolumbii, Australii i Indii. Wykonał też telefon do sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena.
Jak powiadomił Biały Dom, nowowybrany prezydent dzwonił do sojuszników, by "wyrazić życzenie dalszej ścisłej współpracy". Rozmówcom dziękował też za przyjaźń i okazaną współpracę, mówił też, że oczekuje dalszej współpracy w celu "zmierzenia się ze wspólnymi poważnymi wyzwaniami" na świecie.
Na liście brakuje mi.in. Japonii, Chin i Korei Południowej. Japońska agencja Kyodo pospiesznia podała, że telefon od Obamy jeszcze nie zadzwonił "być może z powodu różnicy czasu".
Najbardziej dziwi jednak, że nie było jeszcze rozmowy na lini Waszyngton - Moskwa. Doradca Władimira Putina, Jurij Uszakow - cytowany przez agencję RIA-Novosti - zapewnia, że rosyjski prezydent zaproponował już datę takiej rozmowy i czeka na odpowiedź zza oceanu.
Prezydent NIE ODEBRAŁ telefonu od OBAMY
2012-11-09
13:51
Za oceanem powoli opadają emocje po wtorkowych wyborach prezydenckich. Po kampanijnym wyścigu Barack Obama wraca do obowiązków głowy państwa. Choć w Białym Domu jest już od czterech lat musi uczynić zadość dyplomatycznej poprawności i zatelefonować do najważniejszych sojuszników USA. Niestety w polskim Pałacu Prezydenckim telefon milczy...