Głodówka dla Moralesa to nic nowego. Już kiedyś skorzystał z tego sposobu, gdy został wyrzucony z gmachu boliwijskiego Kongresu.
Tym razem głoduje, bo jest zły na senatorów opozycji, którzy już w czwartek opuścili obrady. Skąd te nerwy? W boliwijskim senacie opozycja ma większość, a Moralesowi zależy na przegłosowaniu ustawy o ordynacji wyborczej.
Morales głoduje trzeci dzień, ale jego protest może zakończyć się już jutro, gdy - jak przewidują eksperci - opozycja wróci do parlamentu.