- Władimir Putin (61 l.) ukradł mi diamentowy sygnet! - te słowa Roberta Krafta, właściciela drużyny New England Patriots, wstrząsnęły Rosją i Ameryką. Jak to możliwe, by tak bajecznie bogaty polityk podbierał pierścienie? Według Krafta wszystko rozegrało się w 2005 roku w Petersburgu. Podczas oficjalnej wizyty panowie podali sobie dłonie i...
>>> Rozwód Putina! Bo stara żona tego nie umiała?
- Zdjął mój mistrzowski pierścień amerykańskiej ligi futbolu i go schował. Po chwili otoczyli nas ludzie z KGB i tyle go widziałem! - opowiada wściekły działacz.
Strona rosyjska stanowczo zaprzeczyła już oskarżeniom. Przedstawiciele Putina przyznają, że Putin opuścił pamiętne przyjęcie z sygnetem, ale jak twierdzą, dostał diamentowe cacko w prezencie. Czy pierścień wywoła nową zimną wojnę?!