Nie widać końca sporu na linii Turcja - Holandia. Po tym, gdy holenderskie władze nie zgodziły się na udział w manifestacji tureckiej minister w Rotterdamie (wiec miał dotyczyć referendum w sprawie zwiększenia uprawnień Erdogana), relacje między oboma państwami uległy znaczemu pogorszeniu. Wsparcie Holandii udzieliły Niemcy, co tylko wzbudziło ostrą reakcję prezydenta Turcji. - Część krajów członkowskich Unii Europejskiej niestety nie jest w stanie zaakceptować wyłaniania się Turcji. Na szczycie tej listy są Niemcy, które nieustannie wspierają terroryzm. Szanowna Merkel! Wstydź się! Wspieraj Holendrów, jeśli chcesz. Wspierasz terrorystów - grzmiał Recep Erdogan. Poinformował, również, że jego państwo zrywa stosunki dyplomatyczne z Holandią. Sytuację cały czas podgrzewają wtorkowe wybory. Duże szanse na zwycięstwo ma partia Wolność, która słynie z antyunijnego nastawienia.
Jaka będzie odpowiedź Angeli Merkel? Kanclerz Niemiec w piątek ma przylecieć do Waszyngtonu, aby spotkać się z Donaldem Trumpem. Być może tam wypowie się na temat coraz bardziej napiętej sytuacji na linii Holandia - Turcja.
Czytaj: Gorąco na linii Holandia-Turcja. Wybuchnie III wojna światowa?!