Ma ognisto rude włosy, miliony dolarów na koncie, rozwiodła się kolejno z trzema mężami, a swoje spaniele kocha tak, że zapragnęła sklonować jednego z nich, suczkę imieniem Guinevere (10 l.). Poza rasowymi czworonogami największą miłością Georgette Mosbacher (71 l.) jest Donald Trump (72 l.), co od lat okazuje przy pomocy obfitych przelewów na konto republikanów. Najwyraźniej polityczny afekt ekscentrycznej bizneswoman do prezydenta jest odwzajemniony, bo Trump wyznaczył Mosbacher na nową ambasadorkę USA w Polsce i ześle ją do nas nieuchronnie. Wielbicielka klonowania zastąpi na tym stanowisku Paula W. Jonesa, będącego ambasadorem od 2015 roku. Urodzona w Teksasie Mosbacher to przede wszystkim bizneswoman.
ZOBACZ TEŻ: Zamach na żonę Trumpa! Vanessa Trump otruta białym proszkiem
W 1992 roku założyła firmę zajmująca się doradztwem marketingowym, szefowała imperium kosmetycznemu. Od lat jest działaczką Partii Republikańskiej, jej były mąż Robert Mosbacher (+83 l.) był sekretarzem ds. handlu za czasów Georga H.W. Busha (94 l.). Wspomaga polityków finansowo, a na salonach gościła takie persony, jak Margaret Thatcher czy król Hiszpanii Juan Carlos I. Podobno goście całują panią domu w jej wielki pierścień z diamentem. Ale jej ulubieńcem był zawsze Trump. Jak wyznała, na zawsze będzie mu wdzięczna za podwózkę odrzutowcem, jaką zafundował jej, a zwłaszcza jej psom. - Choć Donald boi się bakterii, zgodził się na to, ale takim on właśnie jest przyjacielem – zachwyca się nowa pan ambasador.