Maria Kaczyńska, która towarzyszy mężowi w podróży na Daleki Wschód, ubrała tradycyjne kimono. - Na początku zdębiał, bo nie spodziewał się, że zastanie mnie w takim stroju. Ale potem powiedział, że bardzo mu się podobam i że cieszy się, że ma taką żonę - zdradziła nam pierwsza dama.
I trudno się dziwić zachwytowi prezydenta. Maria Kaczyńska w kimonie prezentowała się naprawdę pięknie.- Czuję się w tym stroju jak Japonka - mówiła Maria Kaczyńska. - Jednak przyznam, że chodzi się w tym niezbyt wygodnie. Jestem tak ciasno owinięta materiałem, że nie mogę zrobić większego kroku. Ale kimono bardzo mi się podoba - wyjawiła. Pierwsza dama nauczyła się też wczoraj trudnej sztuki kaligrafii japońskiej. Lekcja miała trwać 45 minut, ale już po półgodzinie mistrzyni kaligrafii uznała, że Maria Kaczyńska jest gotowa, by napisać list do cesarza. Wcześniej Lech Kaczyński wysłał choremu władcy Japonii Akihito (75 l.) życzenia powrotu do zdrowia.