Jeśli Kongres przegłosuje projekt prezydenta, oznaczać to będzie rezygnację z przywilejów podatkowych wprowadzonych za administracji George'a W. Busha, na których korzystali zarabiający ponad 250 tys. dol. rocznie. W życie ma wejść także tzw. reguła Buffetta, która zakłada min. 30-proc. opodatkowanie gospodarstw domowych zarabiających minimum milion dolarów rocznie.
Zgodnie z projektem w tym roku po raz czwarty z rzędu deficyt budżetowy ma przekroczyć bilion dolarów i wynosić 1,33 bln dol. Dzięki wprowadzanym podatkom i likwidowanym ulgom w 2013 r. ma się on jednak zmniejszyć do 901 mld dol., a w 2018 r. ma spaść do 575 mld dol.
Aby budżet został zaakceptowany, musi się na niego musi się zarówno Biały Dom, jak i Kongres. O realizację wszystkich postulatów Obamy może być trudno - Republikanie już zapowiedzieli, że projekt budżetu jest od samego początku martwy. Mitt Romney ubiegający się o nominację swojej partii w wyścigu o najwyższy urząd w państwie określił projekt nowego budżetu jako “uwłaczający amerykańskiemu podatnikowi”.