Prokuratura z Arizony chce się dobrać do antyimigracyjnego szeryfa. Więzienie za gnębienie imigrantów?

2016-10-13 2:00

Od lat traktował imigrantów jak największe zło i stosował wobec nich najbardziej twardą politykę w całej Ameryce. Według niego jedynym miejscem,gdzie powinni znajdować się nieudokumentowani to więzienie...  Teraz  szeryf Joe Arpaio może za to zapłacić! Swoją własną wolnością.

Prokuratura w Phoenix w Arizonie ogłosiła, że chce wszcząć postępowanie kryminalne wobec szeryfa Joe Arpaio za „nie wykonywanie swojej funkcji zgodnie z definicją, profilowanie mieszkańców ze względu na wygląd i kontynuowanie nalotów oraz patroli ukierunkowanych na latynoskie społeczności”.  Wtorkowe rewelacje zostały obwieszczone dosłownie na godziny przed wczesnym głosowaniem (early voting) w sprawie m.in. „obsady” w biurze szeryfa, o fotel którego po raz siódmy ubiega się Arpaio.  O szeryfie jest głośno w całych Stanach od wielu lat.  To jego nieludzkie i bezwzględne rządy sprawiły, że Arizona stała się najbardziej antyimigracyjnym stanem w całej Ameryce. Podczas gdy zewsząd zaczęły napływać na niego skargi, on postanowił być „strażnikiem Arizony” i twardą polityką walczyć z imigrantami. Zarządził specjalne patrole i bezwzględne aresztowanie każdego, kto nie jest w stanie udowodnić, że jest legalnym obywatelem. Aresztowanym – jakby było tego mało – nakazywał ubieranie... różowych majtek. Dla rozpoznania... Z wielką dumą mówił od początku i ciągle mówi: „America’s Toughest Sheriff”. Swoje działania usprawiedliwia brakiem konsekwencji i niewystarczającymi rozporządzeniami ze strony rządu federalnego. Teraz jednak może za to zapłacić. Stanie na straży porządku to jedno, ale traktowanie stanu jak swoje królestwo to już przekroczenie kompetencji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają