– To nie tak powinno być. Polityka i procedury jaki stosują władze miasta są niesprawiedliwe i naruszają dobro mieszkańców. Nikt nie kwestionuje tego, że bezdomnym trzeba pomóc, ale dlaczego robi się to za naszymi placami? Po cichu, bez jakiejkolwiek konsultacji. Rezydenci okolicy muszą być informowani, muszą być zapytani o zdanie... – mówiła jedna z ponad dwustu uczestniczek protestu. Tym razem mieszkańcy Maspeth – gdzie Holiday Inn na 55th Road ma stać się schroniskiem – pomaszerowali pod dom Harshada Patela, właściciela motelu. Tam – dokładnie w Bellerose, we Floral Park na Long Island – głośno protestowali i wzywali go, aby nie godził się na zamianę motelu w przytułek. Bój o zablokowanie powstania schroniska trwa od kilku miesięcy. Poza mieszkańcami zaangażowani w sprawę są lokalni politycy, którzy zgłosili bój do sądu.
Protest pod domem właściciela motelu, gdzie maj powstać schronisko na Maspeth
Mieszkańcy Maspeth nie poddają się w walce przeciwko schronisku dla bezdomnych jakie ma powstać na ich „podwórku”. Po sześciu tygodniach od ogłoszenia przez władze miasta decyzji o zamianie motelu w przytułek, dalej walczą o zablokowanie decyzji i tym samym swoją dzielnicę. Tym razem protestowali przed domem właściciela Holiday Inn, gdzie miałoby powstać schronisko.