Związki zawodowe i pracownicy kolei obawiają się, że państwowa spółka kolejowa Korea Railroad Corporation (KORAIL's) dzięki temu przejmie dotowaną linię, która wiedzie z południowej części Seulu do portowego miasta Busan. To może ułatwić prywatyzację i likwidację wielu miejsc pracy mimo, że rząd zaprzecza, że takie działania zostaną podjęte.
KORAIL's nakazał tysiącom protestujących pracowników, żeby wrócili do pracy. Dano im czas do północy w piątek. W przeciwnym wypadku pracowników spotkają poważne konsekwencje. Strajkujący związkowcy pozostali głusi na to wezwanie.
Zobacz: Piotr Kukulski kończy karierę! Oficjalne wideo pożegnalne