"Putin won!", "Rosja bez Putina!" - takie hasła krzyczeli demonstranci, którzy w miniony weekend demonstrowali na ulicach rosyjskich miast przeciwko zatrzymaniu lidera opozycji Aleksieja Nawalnego. Policja jak zwykle rozpędzała zgromadzenia i brutalnie atakowała ludzi. Jedna z kobiet została kopnięta w brzuch, kiedy spytała funkcjonariusza o powód zatrzymania innego demonstranta. Złapana została też Julia Nawalna, żona opozycjonisty, wypuszczono ją jednak po kilku godzinach spędzonych na komisariacie.
NIE PRZEGAP: Nawalny pokazał tajną córkę PUTINA! Żyje w niewyobrażalnym LUKSUSIE
Julia Nawalna znalazła się wśród około 3,5 tysiąca zatrzymanych. Większość ludzi trafiła za kratki w Moskwie, jednak protesty były organizowane w sumie w ponad 120 rosyjskich miastach. Dziś władze ogłosiły, że 7 osób będzie mieć sprawy karne za rzekome ataki na funkcjonariuszy. Nieznana jest liczba rannych. Nawalny został zatrzymany i osadzony w areszcie 18 stycznia, tuż po powrocie do Moskwy z Berlina, gdzie lekarze odratowali go po otruciu środkiem bojowym nowiczok. O próbę zabójstwa sam Nawalny oskarżył Kreml, Kreml zaprzecza.