Józef Glemp przyleciał do USA w weekend. Hierarcha poruszał się luksusową limuzyną w wojskowej obstawie. Najpierw spotkał się z młodymi Polakami, a w niedzielę odsłonił i poświęcił pomnik katyński na cmentarzu św. Wojciecha. To właśnie na peryferiach Chicago doszło do niecodziennej sytuacji. Otóż właściciel cmentarza podarował prymasowi... bejsbolówkę. A Józef Glemp długo się nie zastanawiał. Błyskawicznie zrzucił biret i założył na głowę gustowną sportową czapeczkę. - Od teraz bejsbolówkę będziemy nazywali prymasówką - żartowali zgromadzeni tłumnie na cmentarzu mieszkańcy Chicago.
Po oficjalnych uroczystościach Józef Glemp uczestniczył w wydanym na jego cześć obiedzie w ekskluzywnej restauracji.
Jak się dowiedzieliśmy, prymas zostanie za wielką wodą jeszcze kilka dni. Chce m.in. odwiedzić większość swoich przyjaciół.