Grupa Wagnera to tajemniczy oddział złożony z najemników, którzy walczą po stronie rosyjskiej nie tylko na Ukrainie. Na początku rosyjskiej inwazji według brytyjskiego dziennika „The Times” ostrzeżono prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, że w Kijowie poluje na niego czterystu najemników właśnie z tej grupy. Jak wiemy, nie udało im się zabić ukraińskiego przywódcy. Ale ich działania trwają także w zupełnie innej części świata - w Afryce. Serwis Daily Beast, powołując się na raport dotyczący tej sprawy otrzymany niedawno przez lokalne służby wojskowe pisze, że członkowie Grupy Wagnera dopuścili się tam ohydnego czynu. Według raportu gwałcili kobiety leżące na szpitalnym oddziale położniczym. Wśród ofiar trzech żołnierzy z grupy zwanej "prywatną armią Władimira Putina" miały być kobiety tuż po porodach. Do gwałtów miało dojść 10 kwietnia w jednym ze szpitali w Bangi w Republice Środkowoafrykańskiej.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Bezczelne słowa Putina! Złożył Ukraińcom... życzenia
PRZECZYTAJ TAKŻE: 13-latka zginęła uciekając przed wojną na Ukrainie! Został po niej tylko naszyjnik
Czym jest Grupa Wagnera? Oficjalnie jest to prywatna firma, która wykorzystując luki prawne oferuje usługi związane z obsługą sprzętu wojskowego. Tak naprawdę to regularna jednostka najemników powiązana z Kremlem i wykonująca dla Moskwy zadania wojskowe, których nie da się wykonać oficjalnie i jawnie. Wśród najważniejszych postaci Grupy Wagnera jest jeden z najbardziej zaufanych ludzi prezydenta Rosji, oligarcha Jewgienij Prigożyn nazywany „kucharzem Putina”, ponieważ zaczynał jako restaurator. Grupa została założona przez Dmitrija "Wagnera" Utkina, byłego oficera GRU i stąd jej nazwa. W grudniu zeszłego roku Rada Unii Europejskiej nałożyła sankcje na Grupę Wagnera za tortury, egzekucje i zabójstwa, m.in. w Donbasie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosyjski polityk ujawnił cel wojny na Ukrainie. Mówi o granicy z Polską
PRZECZYTAJ TAKŻE: Władimir Putin odda władzę?! Narastają plotki o chorobie. To demencja?