Mężczyzna został uznany winnym morderstw pierwszego stopnia, polegających na zabiciu nożyczkami trzech noworodków już po porodzie.
- Dokonywał aborcji poprzez zastrzyki wstrzymujące akcję serca płodu. Gdy okazywało się, że znajdujący się już poza ciałem kobiet noworodek wydawał z siebie głos, Gosnell przecinał mu nożyczkami kręgosłup - zeznali podczas procesu współpracownicy lekarza.
Jak podaje Fox News, Gosnell był też oskarżany o morderstwo czwartego dziecka, ale ostatecznie został z tego oczyszczony.
- Dziecko zmarło zanim Gosnell przeciął mu kręgosłup - powiedział prokurator. Lekarz został również uznany za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci swej pacjentki.
Kermit Gosnell był od ponad 30 lat właścicielem filadelfijskiej kliniki, którą prokurator określił "domem horroru". Gosnell wzbudził zainteresowanie policji w 2010 roku, kiedy rodzina imigrantki z Bhutanu złożyła pozew przeciw niemu. Karna Mongar zmarła w 2009 r. po aborcji przeprowadzonej przez Gosnella. Według prokuratora w ciągu 30 lat lekarz wykonał kilka tysięcy aborcji zarabiając w ten sposób miliony dolarów.
Klinika Gosnella mieściła się w ubogiej dzielnicy Filadelfii. Z jej usług korzystały głównie imigrantki i kobiety o niskich dochodach.