O tym, że faktycznie tak się dzieje, może świadczyć fakt, że Janet Napolitano, szefowa Departamentu Bezpieczeństwa Kraju (DHS), osobiście pojechała skontrolować południową granicę amerykańską. Wiadomo, że warunkiem reformy imigracyjnej - tak w projekcie senackim, jak prezydenckim - jest zabezpieczenie i uszczelnienie amerykańskiego pogranicza. Chodzi o to, żeby po zalegalizowaniu 11 milionów nielegalnych imigrantów nie pozwolić na wlanie się kolejnej fali nielegalnych.
Według "Los Angeles Times" Napolitano ma zapoznać się z jakością zabezpieczeń i zweryfikować, czego potrzeba na poszczególnych odcinkach granicy.