Wizyta premiera Wielkiej Brytanii w Kijowie zaskoczyła wszystkich zainteresowanych przebiegiem wojny na Ukrainie. Pierwszy poinformował o niej wiceszef gabinetu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, a następnie potwierdził ją sam Johnson. "Dziś w Kijowie spotkałem się z moim przyjacielem, prezydentem Zełenskim, to wyraz wsparcia naszego niezachwianego wsparcia dla narodu ukraińskiego. Przygotowujemy nowy pakiet finansowego i militarnego wsparcia, który jest dowodem naszego zaangażowania w walkę jego kraju przeciwko barbarzyńskiej, rosyjskiej kampanii", napisał premier Wielkiej Brytanii na swoim Twitterze.
Po spotkaniu obu polityków biuro prasowe przy 10 Downing Street wydało oświadczenie, w którym mowa o konkretach. "Premier zgodził się, że Wielka Brytania wyśle 120 wozów opancerzonych oraz nowe systemy rakiet przeciwokrętowych by wspomóc Ukrainę", napisał gabinet premiera Johnsona. "To dzięki wytrwałemu przywództwu prezydenta Zelenskiego oraz heroizmowi narodu ukraińskiego, bestialskie cele Putina udaje się udaremnić. Zestawy przeciwpancerne, przeciwlotnicze oraz tak zwane "drony kamikaze" również znajdują się wśród wyposażenia, które Wielka Brytania zobowiązała się przekazać Ukrainie. Pakiet pomocy finansowej i militarnej wynosić będzie 100 mln funtów", dodała kancelaria Johnsona.
>>>Z ostatniej chwili! Boris Johnson jest w Kijowie! Trwają rozmowy z Zełenskim
- Inne kraje Zachodu powinny w sprawie sankcji brać przykład z Wielkiej Brytanii - napisał na Telegramie prezydent Zełenski po ogłoszeniu brytyjskiego pakietu pomocowego. - Mamy nadzieję, że Londyn odegra kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa dla Ukrainy - dodał prezydent pogrążonego w wojnie kraju.