Upalne lato zawitało nie tylko do Polski. Turyści, którzy wybrali się na wczasy do Włoch, również nie mogą narzekać na brak słońca. Jak się okazuje, żar lejący się z nieba również tam daje się we znaki. Zmęczeni upałem turyści nie poddają się jednak, zwiedzając urokliwe miejsca we Włoszech.
Ci, który wybrali się na urlop do Florencji, mogli być świadkami chwil grozy, które rozegrały się w rejonie Loggi dei Lanzi przy Palazzo Vecchio. Tam również, podobnie jak w polskich turystycznych miejscowościach, oferowane są przejażdżki dorożkami ciągniętymi przez konie.
ZOBACZ TEŻ: Mężczyźni będą rodzić dzieci?! Chińskie eksperymenty się udały!
Niestety, dla właścicieli takiej atrakcji turystycznej, często ważniejszy jest zarobek niż dobrostan zwierząt. Konie wykorzystywane są do granic swoich możliwości, również w niebezpiecznie gorące dni.
Polecany artykuł:
W mediach społecznościowych pojawił się filmik, na którym nagrane zostało wstrząsające zdarzenie. Koń ciągnący dorożkę (na szczęście bez turystów!) wpadł w szał i spłoszony zaczął gnać przed siebie! Nie patrzył na przeszkody, które miał na drodze. Z impetem taranował wszystko. Zniszczył m.in. zaparkowane w pobliżu samochody i ciągnącą za sobą dorożkę.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Ciężarówka zmiażdżyła auta stojące w korku. Paskudny wypadek został nagrany - WIDEO
Przerażeni ludzie w popłochu uskakiwali z drogi rozpędzonemu zwierzęciu. Na szczęście konia udało się zatrzymać, nim zrobił krzywdę sobie lub ludziom spędzającym beztrosko czas przy Loggi dei Lanzi.
Pod szokującym filmikiem natychmiast pojawiły się głosy przeciwników takie wykorzystywania koni. Uważają oni, że koń zbuntował się nie bez powodu. W końcu upał daje się we znaki nie tylko ludziom. W dni, gdy żar leje się z nieba, cierpią również zwierzęta.
"Powinni przestać wykorzystywać te biedne stworzenia. A wina leży też po stronie tych, którzy wciąż płacą za przejażdżkę. Gdyby nie było popytu, nie byłyby wykorzystywane" - zwróciła uwagę jedna z osób. "Dość tej głupiej tortury, by zadowolić leniwych turystów! Biedny koń, mam nadzieję, że nie skrzywdzą go dalej!" - skomentował ktoś inny.
Polecany artykuł: