33-latek obciął sobie uszy, nozdrza i parę palców, by wyglądać jak kosmita. "Marzę o obcięciu nogi"
Kiedy patrzy się na stare i nowe zdjęcia tego Francuza, trudno uwierzyć, że to naprawdę jedna i ta sama osoba. Cytowany przez New York Post Anthony Loffredo (33 l.) twierdzi, że już jako dziecko chciał być kimś innym i interesował się tak zwanymi modyfikacjami ciała. Od marzeń do czynów przeszedł jako dwudziestokilkulatek. Z sobie tylko znanych powodów postanowił poddać się dziesiątkom skomplikowanych operacji plastycznych i zabiegów, by wyglądać jak postać z horroru czy też "czarny kosmita", jak nazywa sam siebie. I nie jest to żadne malowanie twarzy i przekłuwanie uszu, tylko coś znacznie bardziej radykalnego. Mężczyzna obciął sobie uszy (!), fragment nosa i kilka palców, spiłował zęby i pofarbował je na fioletowo. Wstrzykiwał pod skórę pigmenty, by mieć czarną twarz, dodał dziwne implanty w czaszce, by nie przypominała ludzkiej. Potem wytatuował sobie chyba każdy centymetr kwadratowy skóry.
Przerobił się na kosmitę, nie chcą go wpuszczać do knajp. Dramat samozwańczego ufoludka
Gdy dopiął swego, pojawiły się kłopoty. O tym, że ludzie zaczęli się go bać, nie trzeba nawet wspominać. Gorzej, że właściciele restauracji, barów i sklepów niechętnie widzą u siebie takiego oryginała. "Gdy chcę zjeść na mieście, często słyszę, że nie mogę siedzieć na tarasie" - żali się samozwańczy kosmita. "Nie powinno się osądzać ludzi, nigdy nie wiadomo, dlaczego ktoś coś robi. Jestem zwyczajnym facetem!" - przekonuje 33-latek. I dodaje, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, bo teraz chce... amputować sobie również jedną nogę.