Funkcjonariusze Missoula County Sheriff’s Office w sobotni wieczór zostali wezwani na interwencję w okolice Lolo Hot Springs przy Lolo National Forest. Kręcił się tam podejrzany mężczyzna, który zaczepiał
ludzi i groził im bronią. Jak podaje biuro szeryfa, zanim zatrzymali Francisa Crowleya (32 l.), dowiedzieli się, że miał wcześniej pod opieką dziecko swojej partnerki. Gdy namierzyli 32-latka, chłopczyka przy nim nie było, a mężczyzna
dziwnie się zachowywał. – Podczas przesłuchania zdawał się odurzony narkotykami i mówił bez sensu. W końcu powiedział policjantom, że chłopczyk jest pogrzebany w lesie – poinformowała w poniedziałek na konferencji rzeczniczka biura szeryfa Brenda Bassett. Służby – policja i funkcjonariusze stanowi – natychmiast ruszyły do akcji. Po sześciu godzinach przeczesywania lasów, około 2.30 am w niedzielę, usłyszeli płacz dziecka. Maluszek leżał na brzuszku zasypany ziemią i gałęziami przy temperaturze zaledwie 49 F (9 st. C). – To prawdziwy cud, że ten maluch żyje. Leżał zasypany dziewięć godzin. Poza lekkimi zadrapaniami nic mu się nie stało. Jego stan jest dobry – powiedziała Brenda Bassett. Chłopczyk przebywa w szpitalu i jest obecnie pod opieką Division of Child and Family Services. Rzecznik agencji Chuck Council odmówił podania, co się stanie z chłopczykiem i kto przejmie nad nim opiekę. Francis Crowley został aresztowany, przebywa w więzieniu za kaucją 50 tys. dol. Na razie usłyszał zarzut stwarzania zagrożenia, ale zarzutów może być więcej. Jak podaje agencja AP, mężczyzna jest poszukiwany przez policję w Oregonie.
Przeżył 9 godzin pod ziemią
2018-07-11
0:44
To prawdziwy cud! Policja w zachodniej Montanie uratowała pięciomiesięcznego chłopczyka, który został żywcem pogrzebany w lesie. Przysypany gałęziami i ziemią leżał, czekając na pomoc, ponad dziewięć godzin. Maluszek przeżył. Poza lekkimi zadrapaniami nic mu się nie stało!