Do wypadku doszło kilka tygodni temu, ale teraz cudownie uratowany Justin Firth (43 l.) opowiedział „East Idaho News” o tym niecodziennym incydencie. Mężczyzna pracował przy budowie ogrodzenia w Southern Idaho Commodities w Jerome. W pewnym momencie zamontowane na wysokości, na ładowarce żelazne 40-funtowe ostrze oderwało się od zabezpieczającego go mocowania i spadło. Runęło prosto na mężczyznę. – Nagle poczułem, że coś mnie uderzyło. Upadłem na ziemię i zobaczyłem, że z brzucha wystaje mi żelazne ostrze do zbierania siana. Byłem zszokowany, choć nie widziałem krwi wypływającej z brzucha. Czułem tylko coś mokrego na plecach – opowiada mężczyzna. Ostrze przebiło jego plecy i brzuch. Pracujący z nim koledzy zadzwonili na 911 i do żony mężczyzny Anny, która razem z 14-letnim synem akurat jechała odwiedzić męża w pracy. Do czasu przyjazdu ratowników Firth był cały czas przytomny. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie przeszedł
czterogodzinną operację. Lekarze usunęli ostrze, zoperowali uszkodzone organy. Twierdzą, że Firth wróci do zdrowia.
Przeżył z włócznią w brzuchu
2018-07-13
0:17
To prawdziwy cud! Mężczyzna z Idaho jest cały i zdrowy, mimo że jego brzuch przebiła na wylot potężna włócznia. Lekarzom z Portneuf Medical Center udało się usunąć ostrze i uratować mu życie.