To miał być rajski miesiąc miodowy, a skończyło się katastrofą i… niezwykłym szczęściem! Jason Fox (30 l.) i Sally Fox (26 l.) z Wielkiej Brytanii wybrali się w podróż poślubną na Vanuatu, wyspę na Pacyfiku. Wsiedli do samolotu, by odbyć widokowy lot. Na wysokości półtora kilometra Cessna zaczęła się psuć!
Nowożeńcy żegnali się z życiem, pilot usiłował lądować awaryjnie. Maszyna rozbiła się w kępie drzew. Gdyby spadła sekundy wcześniej, trafiłaby do oceanu. Kabina nie roztrzaskała się i nikomu nic poważnego się nie stało! A Brytyjczycy z radości zrobili sobie selfie.