Kardynał zakończył właśnie krótki pobyt w New Jersey, gdzie przybył ze swoim asystentem ks. Tomaszem Szopą. Wizyta była bardzo wzruszająca. Już na lotnisku w Newark przywitały go pięknymi kwiatami polskie góralki. W delegacji powitalnej był także ks. Mirosław Król - proboszcz parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus oraz prezes działającej tam Fundacji im. bł. Jana Pawła II "Nie lękajcie się".
Po odprawieniu uroczystej mszy kardynał podarował proboszczowi polskiej parafii niezwykłą pamiątkę po Ojcu Świętym - jedną z peleryn papieskich, które nosił na białej sutannie. Poświęcił również figurę bł. Jana Pawła II, która wystawiona będzie w kaplicy Bożego Miłosierdzia.
Po mszy kardynał Dziwisz spotkał się z parafianami oraz przyjaciółmi Centrum im. bł. Jana Pawła II. Na spotkaniu był m.in. Tomasz Adamek ze swoją żoną Dorotą. Pięściarz zdradził nam, że zna kardynała Dziwsza od pięciu lat.
- Pierwszy raz spotkaliśmy się w czasie pielgrzymki do Częstochowy. Zawsze bardzo miło wspominam każde spotkanie z kardynałem. Jest wspaniałym człowiekiem, bardzo otwartym i przyjaznym. Rozmawialiśmy teraz sporo na różne tematy, z wyjątkiem boksu. Na samym początku zdziwił się, że jestem taki duży, mówiąc: Myślałem, że jesteś mniejszy, a ty taki duży mężczyzna - zdradził nam Tomek Adamek.
Po wizycie w New Jersey kardynał Dziwisz pojechał do Arizony oraz Kolorado.