Te przerażające słowa padły z ust Aleksandra Łukaszenki na początku lipca, podczas wystąpienia w Mińsku z okazji Dnia Niepodległości Białorusi. Białoruski przywódca odgrażał się krajom europejskim w kontekście trwającej w Ukrainie wojny. Jego zdaniem Ukraina szczuje Białoruś na Rosję, prowokuje ją i próbuje wciągnąć w wojnę, a "celem jest pozbycie się zarówno Rosji, jak i Białorusi za jednym zamachem" - cytuje go "Daily Beast". Przyjaciel Putina mówił też o współczesnych nazistach, z których trzeba "oczyścić" Europę. "Białoruś zamierza pokazać światu prawdę o wszystkich zbrodniach popełnionych przez nazistów podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej [tak Rosjanie określają część II wojny światowej - przyp. red.]" - mówił.
Łukaszenka: "Nadszedł czas na moralne oczyszczenie Europy"
"Ona się jeszcze nie skończyła, ponieważ nie każdy, kto był zamieszany w potworne fakty tej wojny… został ukarany. (...) Ale nadszedł czas, by zapomniana Europa dokonała moralnego oczyszczenia. Niech patrzą i wyciągają wnioski. My, przypominając im, będziemy pamiętać, że wolność jest dla nas synonimem słowa »żyć«" - cytuje jego słowa białoruska agencja informacyjna Biełta. Łukaszenka na myśli także Polskę?
Białoruś wroga wobec Polski. "Ryzyko bardzo poważne"
"Postawa władz białoruskich cały czas jest wroga wobec Ukrainy i wobec Polski" - nie ma wątpliwości wiceszef polskiego MSZ, Paweł Jabłoński. "Jeśli ktoś chce podejmować ryzyko, aby znajdować się na terytorium państwa, które traktuje Polskę jako wroga, powinien zdawać sobie sprawę z tego, że to ryzyko jest bardzo poważne, bo tam są wrogie zamiary" - komentował niedawno, przestrzegając Polaków przed podróżami na Białoruś.
CZYTAJ TAKŻE: Śmierć Putina coraz bliżej? Co się stanie? Są dwa scenariusze. Kiedy koniec wojny?