Stan 70-letniego, chorego na raka Władimira Putina z każdym dniem się pogarsza. Żadna z terapii onkologicznych, jakim jest poddawany, nie daje skutku. W dodatku ostatnio dowiedział się, że ma przerzuty do mózgu, o czym od tygodni wiedzieli już lekarze i jego bliscy, ale trzymali tę informację w tajemnicy. "Prezydent, według naocznych świadków, był dosłownie zmiażdżony tą informacją i próbował tylko dowiedzieć się ile mu zostało czasu, ale w odpowiedzi lekarze tylko go zachęcili, mówiąc, że można i trzeba walczyć, że rzekomo są szanse" - pisał na Telegramie autor kanału Generał SWR, prawdopodobnie były generał Służb Wywiadu Zagranicznego Rosji.
Sklonują Putina? "On wierzy w ten nonsens"
Wielu ekspertów w ciągu ponad roku wojny na Ukrainie podkreślało, że choroby i stan fizyczny rosyjskiego prezydenta jest jedną z przyczyn wybuchu wojny - Putin chciał to zrobić od dawna, a gdy poczuł, że czas mu się kończy i niewiele ma do stracenia, nie wahał się już ani chwili. Wygląda jednak na to, że dyktator nie zamierza się poddać i próbuje znaleźć sposób na... życie wieczne. "Podczas rozmowy prezydenta z najbliższym przyjacielem Jurijem Kowalczukiem i dwiema innymi osobami z bliskiego kręgu poruszono temat sztucznej inteligencji i cyfryzacji osobowości. Bez względu na to, jak głupio to może zabrzmieć, według Jurija Kowalczuka współczesna nauka i grupa naukowców pod przewodnictwem Michaiła Kowalczuka pracują nad tymi problemami. Putin jest jawnie podpuszczany, obiecują mu nieśmiertelność poprzez digitalizację jego osobowości, a następnie zanurzenie w cyberprzestrzeni, aż do możliwości przeniesienia z powrotem do ciała żywej osoby (klonu)" - pisze Generał SWR. To nie wszystko.
Putin chce nieśmiertelności. Jest gotów wydać każde pieniądze
"To oczywiście kompletny nonsens, ale Putin wierzy w ten nonsens i wydaje rozkazy przeznaczenia miliardów rubli na ten rozwój. Podczas wczorajszej rozmowy Jurij Kowalczuk powiedział prezydentowi, że badania, które zbliżały się już do ostatniego etapu, utknęły w martwym punkcie. Według najbliższego przyjaciela prezydenta winne są sankcje. Aby kontynuować badania i testy, konieczne jest przeznaczenie dodatkowych stu miliardów rubli. Putin był zdenerwowany brakiem wyników, ale obiecał pieniądze. Oczywiście wszystkie badania Kowalczuków to tylko kradzież pieniędzy z budżetu państwa, ale Putin ma nadzieję na nieśmiertelność i jest gotów wydać publiczne pieniądze".