Trump, Putin

i

Autor: AP Photo

Wojna na Ukrainie

Putin chce strefy wpływów w Europie? Ekspert podał nazwy krajów

2025-03-20 9:01

Władimir Putin nie chce tylko kawałka Ukrainy ani nawet całego tego kraju, może zechcieć rozszerzać swoje strefy wpływów na kolejne kraje - powiedział w rozmowie z PAP rumuński dziennikarz i analityk polityczny Alexandru Lazescu. Ekspert wymienił nazwy państw, które jego zdaniem są narażone na dostanie się do strefy rosyjskiej. Czy jest wśród nich Polska?

Analityk Alexandru Lazescu dla PAP: "Dla Putina Europa Środkowa jest trudniejsza do wyobrażenia jako potencjalna strefa wpływów Rosji"

Rozmowy Donalda Trumpa z Władimirem Putinem czy spotkanie amerykańskiej i rosyjskiej delegacji w Arabii Saudyjskiej budzą nie tylko nadzieję na koniec wojny, ale też obawy. Powstają pytania o to, o czym tak naprawdę za kulisami rozmawiają politycy. Czy biznesmen Trump byłby skłonny podzielić z Putinem Ukrainę, a może i całą Europę na strefy wpływów? Mówił o tym w rozmowie z PAP rumuński dziennikarz i analityk polityczny Alexandru Lazescu. "Jeśli Rosji uda się kontrolować, jak chcą, cały brzeg Morza Czarnego, aż do Odessy, myślę, że będzie to bardzo niebezpieczna sytuacja dla nas [Rumunii], ponieważ dojdzie do połączenia z Mołdawią, Naddniestrzem i Deltą Dunaju" - powiedział. Jak ocenił, "zwłaszcza Rumunia i Bułgaria są najbardziej narażone w tym rejonie". A Polska? Rumuński analityk jest zdania, że nasz kraj jest na to narażony mniej. Dlaczego? Bo należymy do Europy Środkowej. "Dla Putina Europa Środkowa jest trudniejsza do wyobrażenia jako potencjalna strefa wpływów Rosji. Myślę, że najłatwiej jest mu widzieć możliwość wydłużenia strefy wpływów o oś Rumunia-Bułgaria-Serbia. Istnieje też trudność związana z Mołdawią" - stwierdził Alexandru Lazescu, choć przecież Polska przez dziesięciolecia była strefą wpływów ZSRR. Ekspert zapewne więc chciał powiedzieć, że są kraje, które mają jeszcze gorzej niż my.

Donald Trump rozmawiał telefonicznie z Putinem, potem Zełenskim. Zgodzili się na  częściowe zawieszenie broni na Ukrainie, ale nadal omawiają szczegóły

Wołodymyr Zełenski i Donald Trump rozmawiali wczoraj przez telefon. Trump ogłosił potem, że prezydent Ukrainy, podobnie jak poprzedniego dnia prezydent Rosji, zgodził się na 30-dniowe "częściowe zawieszenie broni", które miałoby obejmować infrastrukturę energetyczną, a być może w ogóle cywilną. Nie weszło ono jednak jeszcze w życie, bo teraz dopiero powstaje lista obiektów objętych porozumieniem. "Jednym z pierwszych kroków w kierunku całkowitego zakończenia wojny mogłoby być zakończenie ataków na infrastrukturę energetyczną i inną infrastrukturę cywilną. Poparłem ten krok, a Ukraina potwierdziła, że ​​jesteśmy gotowi go wdrożyć" - napisał Zełenski na platformie X. Jak dodał, kolejnym krokiem będzie całkowite zawieszenie broni także na linii frontu.

Super Express Google News
Sonda
Czy obawiasz się zagrożenia ze strony Rosji?
QUIZ. Test geograficzny. Słynne wyspy! Zgadniesz, gdzie są?
Pytanie 1 z 10
Gdzie znajduje się wyspa Madagaskar?
PUTIN TO BANDYTA! Byrt: nie mam złudzeń ws. rozmowy Trump-Putin

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki