Władimir Putin chce być nieśmiertelny! Wtopił miliardy z budżetu państwa w eksperymenty kwantowe
Władimir Putin według licznych pogłosek jest poważnie chory. Niektórzy nawet sądzą, że jego dni są policzone, ponieważ cierpi na raka i pojawiły się już przerzuty do mózgu. Przekonany o swojej wielkości i światowej misji dyktator postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć wojnę śmierci i po prostu odmówić umierania. Jako że ma do dyspozycji miliardy, zamierza wydać je na osiągnięcie nieśmiertelności, a jego otoczenie tylko zaciera ręce, obiecując gruszki na wierzbie - przekonują autorzy tajemniczego profilu General SVR, podający się za byłych agentów mających nadal swoje źródła na Kremlu. Pewni sprytni przedsiębiorcy przekonali dyktatora, że są o krok od wynalezienia sposobu na nieśmiertelność, zaś on utopił w dotowaniu tych "eksperymentów" miliardy z kieszeni biednych podatników.
"Wszystko to oczywiście jest kompletnym nonsensem, a miliardy pieniędzy budżetowych przeznaczonych dla Kowalczuków pozostają w ich kieszeniach"
Na profilu General SVR czytamy o tym, że Putin wysłał swojego sobowtóra na wystawę naukową poświęconą nowym technologiom kwantowym. Prawdziwy dyktator bardzo się tym interesuje, a sobowtór jest świetnie wyszkolony w dublowaniu go. "Warto zauważyć, że sam Putin jest żywo zainteresowany tym tematem. Przyjaciele prezydenta, bracia Kowalczukowie, dość długo oszukiwali Putina możliwością życia wiecznego w „cyfrowym świecie”, rzekomo zbliżając się do możliwości „zdigitalizowania człowieka” po stworzeniu ultra nowoczesnego potężnego komputera kwantowego. Wszystko to oczywiście jest kompletnym nonsensem, a miliardy pieniędzy budżetowych przeznaczonych dla Kowalczuków pozostają w ich kieszeniach, podczas gdy w ogóle nie ma prawdziwego rozwoju" - piszą autorzy profilu General SVR. Cóż, przynajmniej to, że próby uczynienia Putina nieśmiertelnym są "nonsensem", to bez wątpienia dobra wiadomość.