Władimir Putin (70 l.) ma twardy orzech do zgryzienia. Jak podaje m.in. "The Moscow Times", amerykańska korporacja farmaceutyczna Viatris ogłosiła zawieszenie dostaw do Rosji znanych pigułek na zaburzenia erekcji. Informacja jest oficjalna - przekazało ją mediom rosyjskie ministerstwo przemysłu i handlu. "Firma powiadomiła Rosję o swojej decyzji już na początku 2022 roku po rozpoczęciu się wojny" - mówi dla agencji Interfax szef resortu.
Rosja straci viagrę? "Mamy własną"
Jaki jest powód zawieszenia dostaw "niebieskiej tabletki"? W swoim kwartalnym raporcie z września przedstawiciele Viatris stwierdzili, że "trwający konflikt między Rosją a Ukrainą nie miał istotnego wpływu na ich działalność, ponieważ łączne przychody obu krajów stanowiły około 1 procent skonsolidowanych przychodów ogółem". Mimo to "kontrole handlu, sankcje, wyzwania związane z łańcuchem dostaw i personelem oraz inne względy ekonomiczne związane z konfliktem wpłynęły na ich działalność na tych rynkach" - cytuje "Metro". Stąd decyzja o zawieszeniu współpracy z Rosją.
Rosjanie kupują viagrę na potęgę
Rosyjskie ministerstwo przemysłu i handlu próbuje ratować sytuację. Deklaruje, że krajowi producenci są w stanie wyprodukować własne wersje viagry "na podstawie wcześniejszych badań klinicznych", a w rosyjskich aptekach nie brakuje preparatów zawierających ten sam składnik, co viagra, czyli sildenafil. Według Interfaksu, na dane którego powołuje się "The Moscow Times", rosyjska farmacja zwiększyła produkcję leków zawierających sildenafil o 11 proc. między styczniem a wrześniem 2022 roku. I dobrze, bo okazuje się, że Rosjanie niebieskiej pigułki bardzo potrzebują. "Kommersant donosi, że Rosjanie kupili 2,7 miliona tabletek na zaburzenia erekcji w połowie 2022 roku, co stanowi 88-procentowy skok w porównaniu z tym samym okresem w 2021 roku".