6. pakiet sankcji dla Rosji: zakaz importu rosyjskiej ropy
To może być przełomowy moment. W nocy z poniedziałku na wtorek (z 30 na 31 maja), podczas trwającego w Brukseli posiedzenia Rady Europejskiej udało się uzgodnić kolejny, szósty już pakiet sankcji dla Rosji. "Pozwoli on zakazać importu rosyjskiej ropy z tymczasowym wyjątkiem dla ropy, która trafia do Europy za pośrednictwem rurociągu" - mówił po zakończeniu spotkania przewodniczący Rady Europejskiej, Charles Michel. Wcześniej na Twitterze napisał: "To natychmiast pokrywa ponad 2/3 importu ropy z Rosji, odcinając ogromne źródło finansowania jej machiny wojennej. Maksymalna presja na Rosję, by zakończyła wojnę".
To będą dotkliwe sankcje dla Rosji
Ten pakiet sankcji rzeczywiście będzie dla Putina wyjątkowo dotkliwy. Agencja Bloomberga szybko wyliczyła, że gdy embargo zacznie obowiązywać, Rosja będzie zmuszona sprzedawać swoją ropę do Azji, gdzie jej cena jest niższa o około 34 dolary za baryłkę (ok. 145 zł). Rosja straci na tym około 10 mld dolarów rocznie (ponad 42 mld zł). Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej zwróciła uwagę, że w wyniku sankcji do końca roku zakazem importu może zostać obłożonych 90 proc. rosyjskiej ropy, która trafia obecnie do UE.
CZYTAJ TAKŻE: Ważni rosyjscy wojskowi mają dość! Chcą iść z widłami na Kreml. "Putin jest p**dą!"
Odłączenie Rosji od systemu SWIFT
Na tym jednak nie koniec unijnych sankcji. "Szósty pakiet objął także odłączenie od systemu SWIFT największego rosyjskiego banku Sbierbank, zakaz nadawania dla trzech kolejnych rosyjskich nadawców państwowych oraz nałożenie sankcji na osoby odpowiedzialne za zbrodnie wojenne na Ukrainie" – wyliczał przewodniczący Rady Europejskiej.
CZYTAJ TAKŻE: "Gwałcił mnie 1,5 godziny. Mógłby być moim synem". Potworne relacje ukraińskich kobiet
Sankcje wobec Rosji. "Potrafimy być silni"
Dodał, że to "wyjątkowe osiągnięcie" i świadczy o jedności w UE. "Nie bagatelizujemy wszystkich trudności, potrzebowaliśmy kilku tygodni, by podjąć tę decyzję. Ale dziś wysłaliśmy bardzo mocny sygnał. W ostatnich dniach i godzinach pojawiały się spekulacje o braku jedności w Unii Europejskiej. Teraz, jak nigdy, ważne jest by pokazać, że potrafimy być silni i zdecydowani w obronie naszych wartości i interesów" - mówił Charles Michel.