Władimir Putin zapowiedział, że Rosja może odpowiedzieć atakiem jądrowym nawet na atak bronią konwencjonalną. Głos zabrał polski prezydent
Władimir Putin od wybuchu wojny na Ukrainie grozi światu użyciem broni nuklearnej i globalnym konfliktem. Ostatnio zrobił to w odpowiedzi na rozmowy wśród sojuszników Kijowa na temat możliwości dania Ukraińcom zielonego światła do atakowania celów w Rosji przy pomocy zachodniej broni dalekiego zasięgu. Putin stwierdził, że taka zgoda oznaczałaby wojnę Rosji z NATO. Teraz rosyjski dyktator ponownie postraszył bronią atomową. Tym razem zapowiedział zmianę w rosyjskiej doktrynie nuklearnej, która pozwalałaby na odpowiedź przy użyciu broni atomowej nawet w razie ataku bronią konwencjonalną. "Proponuje się, aby agresja na Rosję ze strony jakiegokolwiek państwa nieposiadającego broni jądrowej, ale z udziałem lub wsparciem państwa nuklearnego, była uważana za ich wspólny atak na Federację Rosyjską” — powiedział Putin. Jak dodał, z jądrową odpowiedzią trzeba się liczyć w przypadku masowego ostrzału Rosji przy pomocy rakiet, ataku przy użyciu samolotów czy dronów.
"Moskwa zastrzega sobie również prawo do użycia broni jądrowej, jeśli Rosja lub Białoruś stałyby się przedmiotem agresji, w tym bronią konwencjonalną"
Tu trzeba zauważyć, że ataki na teren Rosji, prowadzone przez Ukrainę, miały już miejsce wielokrotnie. Wojska Ukrainy przekroczyły granicę z obwodem kurskim już niemal dwa miesiące temu i nadal nie zostały stamtąd wygonione, kontynuowane są też ataki dronów ukraińskich na rosyjskie cele takie jak rafinerie. Mimo przekroczenia tych "czerwonych linii" Putin nie zaczął atakować rakietami NATO ani nie odpalił broni jądrowej mimo wielu wcześniejszych gróźb. "Moskwa zastrzega sobie również prawo do użycia broni jądrowej, jeśli Rosja lub Białoruś stałyby się przedmiotem agresji, w tym bronią konwencjonalną" - powiedział jednak dyktator, najwyraźniej mając na myśli jakieś bardziej zmasowane ataki, niż te dotychczasowe. "Widzimy, że obecna sytuacja militarna i polityczna ewoluuje bardzo dynamicznie i musimy to brać pod uwagę. Dotyczy to w szczególności pojawienia się nowych źródeł zagrożeń i ryzyka militarnego dla Rosji i jej sojuszników” – dodał rosyjski dyktator.
Andrzej Duda: "Putin powtarza to, co jest zapisane w rosyjskiej doktrynie wojennej od lat. (...) Ten, kto pierwszy użyje broni nuklearnej, ten jest przeklęty"
Słowa Putina skomentował polski prezydent Andrzej Duda. „Jeżeli przyjrzeć się na zimno i bez paniki, to trzeba sobie powiedzieć jasno: Putin powtarza to, co jest zapisane w rosyjskiej doktrynie wojennej od lat. Jest zapisane, (…) że Rosja rezerwuje sobie prawo użycia wszelkich środków, także nuklearnych, którymi dysponuje w przypadku zagrożenia dla Rosji. To jest nic nowego. Natomiast Władimir Putin również doskonale sobie zdaje sprawę, jak również jego generałowie, że ten kto pierwszy użyje broni nuklearnej, ten jest przeklęty. Oni to wiedzą, dlatego do tej pory jej nie użyli” – powiedział w transmitowanym z Nowego Jorku wywiadzie dla TVN Biznes i Świat.