Putin znów grozi reakcją Rosji w razie wydania zgody na użycie przez Ukrainę broni dalekiego zasięgu do ataków w głębi Rosji. "Nasze dowództwo wojskowe myśli o tym"
Dyskusje na temat tego, na ile pozwolić Ukrainie robić z zachodnią bronią, co uzna za stosowne, od miesięcy cały czas powodują wzrost napięcia na linii Rosja-NATO. Konkretnie chodzi o możliwość uderzania w cele na terytorium Rosji przy pomocy pocisków dalekiego zasięgu dostarczonych przez Zachód. Rozmowy na ten temat skomentował we wrześniu Władimir Putin. Rosyjski prezydent wprost zagroził NATO wojną, jeśli wyda ono zgodę na to, by Ukraina uderzała na terenie Rosji pociskami dalekiego zasięgu. "Jeśli taka decyzja zostanie podjęta, będzie to oznaczać nic innego, jak bezpośrednie zaangażowanie państw NATO w wojnę na Ukrainie. Zmieniłoby to naturę konfliktu. Oznaczałoby to, że państwa NATO są w stanie wojny z Rosją" – powiedział Władimir Putin. Teraz rosyjski prezydent znowu zagroził NATO, odnosząc się do toczącej się dyskusji o tym, czy zezwolić Ukrainie na użycie zachodniej broni dalekiego zasięgu do ataków w Rosji. Jak stwierdził, szykowane są już w Rosji plany na wypadek takiej ewentualności i to w gronie dowódców wojskowych.
"Mam nadzieję, że usłyszeli. Bo oczywiście będziemy musieli podjąć pewne decyzje również po swojej stronie”
Władimir Putin powiedział, że jeśli chodzi o reakcję Rosji na ewentualne uderzenia Ukrainy zachodnią bronią w głębi Rosji, to jest „za wcześnie”, aby mówić o konkretach. „Ale oczywiście nasze dowództwo wojskowe myśli o tym i zaproponuje różne opcje reakcji” - stwierdził Putin, zdradzając tym samym, że reakcja nie miałaby tylko charakteru dyplomatycznego. Prezydent Rosji powiedział też rosyjskiemu dziennikarzowi państwowych mediów Pawłowi Zarubinowi, że ma nadzieję, iż kraje zachodnie przyjęły do wiadomości oświadczenia Moskwy dotyczące kwestii broni dalekiego zasięgu. „Nic mi o tym nie powiedzieli, ale mam nadzieję, że usłyszeli. Bo oczywiście będziemy musieli podjąć pewne decyzje również po swojej stronie” - dodał. Póki co zgody Ukraina mimo wielokrotnych apeli Wołodymyra Zełenskiego nie dostała zgody na używanie zachodniej broni dalekiego zasięgu do uderzeń w głębi Rosji. Póki co jednak Kijów użył broni francusko-brytyjskiej i amerykańskiej ATACMS (dalekiego zasięgu) do ataków na tereny Ukrainy okupowane przez Rosję. Putin teoretycznie uważa je za część Federacji Rosyjskiej.