Według ostatnich sondaży aż69,7 proc. Rosjan gotowych jest zagłosować na Putina, który po raz czwarty sięga po władze. Jego konkurenci są bez szans. Żaden z siedmiu pozostałych kandydatów nie ma co liczyć na poparcie większe niż 7 proc. głosów. Władimir Putin już z samego rana udał się do jednego z moskiewskich lokali wyborczych, by oddać swój głos. W niektórych komisjach odnotowano 100 proc. frekwencji. Obserwatorzy monitorujący przebieg wyborów donoszą o fałszerstwach. Na Kamczatce dochodziło do kilkukrotnego oddawania głosu przez jedną osobę, która miała sfałszowane dokumenty.
Z kolei wielu Rosjan miało problemy, by oddać swój głos na Ukrainie, a władze namawiały do bojkotowania wyborów na anektowanym przez Rosję Krymie.
Wybory w Rosji odbywają się w czasie, gdy brytyjska komisja śledcza sprawdza, czy na Wyspach znajduje się jakiś majątek Putina, który można by zamrozić. Takie kroki mają być odwetem za użycie broni chemicznej wobec podwójnego agenta Siergieja Skripala (66 l.) i jego córki Julii (33 l.). Rosja nie tylko nie przyznaje się do winy w tej sprawie, ale też zdaniem politologów afera w Wielkiej Brytanii tylko umacnia pozycję Putina.
Zobacz: Żyrinowski nazwał kandydatkę na prezydenta Rosji dziwką