W czwartek, 9 lutego prezydent Ukrainy rozmawiał z przywódcami Unii Europejskiej. To właśnie na tym spotkaniu wyjawił, że ukraińskie siły wywiadowcze przechwyciły tajny rosyjski plan zagłady Mołdawii. "Mamy dokumenty pokazujące kto, kiedy i jak przeprowadzi zniszczenie" - mówił. Powiedział też, że rozmawiał z prezydent Mołdawii Maią Sandu na temat rzekomego rosyjskiego planu, który "złamałby demokrację" tego europejskiego kraju i ustanowił nad nim kontrolę.
Mołdawia: "Zełenski nas ostrzegł"
Stwierdził także, że "mołdawski plan kontroli" był podobny do tego, który Władimir Putin miał zastosować w okresie poprzedzającym inwazję na Ukrainę. "Potwierdzamy otrzymanie od naszych ukraińskich partnerów informacji o planie Rosji zniszczenia Mołdawii i ustanowienia tu reżimu lojalnego wobec Moskwy" - napisali w oświadczeniu przedstawiciele władz SIS, cytowani w czwartek po południu przez kiszyniowski portal "Deschide". Dodali, że już podjęli działania i zidentyfikowali "akcje wywrotowe mające na celu osłabienie Republiki Mołdawii, destabilizację państwa i naruszenie jego porządku publicznego".
Ławrow straszy "drugą Ukrainą"
Warto przypomnieć, że o ataku na Mołdawię wspomniał kilka dni temu także Siergiej Ławrow, rosyjski minister spraw zagranicznych. W wywiadzie emitowanym na kanale Rossija 24 stwierdził, że "Mołdawia może stać się kolejną Ukrainą". "Między innymi dlatego, że prezydent tego kraju został wybrany na urząd sposobami niedemokratycznymi" - powiedział. Dodał też, że problemem może być również chęć dołączenia Mołdawii do NATO.