"Tablica wstydu", a na niej trzysta nazwisk i zdjęć rosyjskich żołnierzy, którzy mimo mobilizacji odmówili wyjazdu na front albo z niego uciekli. Taki plakat pojawił się przed jedną z komisji wojskowych w Rosji. Zdjęcie udostępniła 10. Górska Brygada Szturmowa Ukrainy. "Setki rosyjskich żołnierzy z 205. oddzielnej brygady zmotoryzowanej [rosyjskich sił - przyp. red.] odmówiło udziału w wojnie przeciwko Ukrainie. Zostali ukarani za to, że mieli instynkt samozachowawczy i nie chcieli podlewać naszej ziemi swoją krwią. Odmówili, ale żyją" - piszą Ukraińcy. Z kolei we wtorek, 12 lipca, Radio Swoboda przekazało, że 9 lipca około 150 żołnierzy kontraktowych z Buriacji zwolniło się ze służby na Ukrainie i wróciło do domów. "Nie należy walczyć za ambicje Putina, który, kiedy wy giniecie, dobrze je, mocno śpi i buduje sobie kolejny złoty pałac" - komentowała szefowa organizacji Wolna Buriacja, Aleksandra Garmażapowa.
Armia Putina wycięta w pień
Prócz tych, którzy dezerterują lub odmawiają służby są ci, którzy po postu giną. Według najnowszego komunikatu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, od początku wojny Rosja straciła już ponad 37,4 tys. żołnierzy. Putin ma ogromny problem. Znalazł jednak sposób na to, jak zasilić swoją armię. Więcej w dalszej części tekstu.
CZYTAJ TAKŻE: To OSTATNIE chwile Putina? Traci wzrok, nie pamięta co mówi, ma potworne migreny
Putin tworzy "batalion geriatryczny"
Brytyjskie ministerstwo obrony dotarło do informacji, z których wynika, że jednym ze sposobów Putina na wzmocnienie armii jest werbowanie... służby więziennej. "Braki kadrowe w rosyjskich siłach zbrojnych mogą zmusić rosyjskie ministerstwo obrony do sięgnięcia po nietradycyjną rekrutację. Obejmuje to rekrutację personelu z rosyjskich więzień dla prywatnej firmy wojskowej Wagner" - podaje resort. Na tym nie koniec. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną informuje z kolei, że gubernator rosyjskiego Kraju Nadmorskiego, Oleg Kozhemkayo, ogłosił, że Rosja formuje ochotniczy batalion piechoty morskiej "Tigr", który ma walczyć w Ukrainie. Członkowie batalionu to jednak mężczyźni powyżej 40. roku życia, a często nawet starsi, 50-letni i 60-letni. "Batalion geriatryczny to jedyne, na co stać Putina" - kpią Internauci.
CZYTAJ TAKŻE: Putin na paczkach papierosów. Takiego ostrzeżenia przed paleniem jeszcze nie było!