Dziennikarze z ukraińskiej telewizji pytają żołnierza, który jest dowódcą jednego z pododdziałów w Kerczu, dlaczego ich samochody i mundury nie mają żadnych oznaczeń. On odpowiada, że to "taka formacja". Na pytanie co rosyjscy żołnierze robią na Krymie, odpowiada z delikatnym uśmiechem: - A pan się nie domyśla?
- Nie, nie jestem od tego, żeby się domyślać. Jestem od tego, by wyjaśniać fakty - odpowiada dziennikarz.
- Ale ja jestem od tego, by niczego nie mówić (...) - mówi żołnierz.
- Czy jesteście Ukraińcami? - dopytuje dziennikarz.
- My? My Rosjanie - odpowiada w końcu żołnierz.
Na pytanie, co tutaj robią rosyjscy żołnierze, dowódca jednostki mówi, że są tu po to, że by "chronić przed atakami terrorysttycznymi". Na więcej pytań nie chce odpowiadać.
Zobacz: To nie żarty! Putin dostanie Nagrodę Nobla?! Wśród nominowanych papież Franciszek i Edward Snowden
Przypomnijmy, że 4 marca Władimir Putin zaprzeczał, jakoby na Krymie stacjonowały rosyjskie oddziały.