Minister obrony Niemiec: "Putin się przygotowuje. Nie wiemy, czy i kiedy zaatakuje, ale się przygotowuje. Mówił o walce o nowy porządek świata"
Jeżeli wstrzymamy wsparcie dla Kijowa, to wojna na Ukrainie może wkrótce stać się również naszą wojną - ostrzegał podczas wystąpienia w Peine w Dolnej Saksonii niemiecki minister obrony. "Jeśli jutro przestaniemy wspierać Ukrainę, to pojutrze nastąpi koniec Ukrainy, koniec suwerennego, wolnego państwa w środku Europy. To prawda, to nie jest nasza wojna, ale może stać się naszą" - mówił Boris Pistorius podczas wystąpienia w Peine w Dolnej Saksonii, cytowany przez "Zeit", odnosząc się do znanego powiedzenia, że wojna na Ukrainie "to nie nasza wojna". Jak dodał niemiecki minister, nie zmienia to faktu, że Kijów powinien zacząć negocjować z Moskwą, ponieważ nie będzie innego wyjścia. Boris Pistorius powiedział też, że chociaż nie ma stuprocentowej pewności co do tego, czy Władimir Putin zaatakuje europejskie kraje NATO, ale pewne jest, że tworzy sobie już teraz do tego warunki.
"Być może nigdy tego nie zrobi, ale jako minister obrony nie chciałbym podejmować żadnego ryzyka"
"Putin się przygotowuje. Nie wiemy, czy i kiedy zaatakuje, ale się przygotowuje. Tworzy warunki, aby poważnie nam zagrozić. Putin mówił o poważnej, nieustępliwej walce o nowy porządek świata. Być może nigdy tego nie zrobi, ale jako minister obrony nie chciałbym podejmować żadnego ryzyka" – powiedział w Saksonii niemiecki minister obrony. Jako przykład niepokojących działań Putina wyglądających na wojenne przygotowania Boris Pistorius wskazał m.in. na znaczący wzrost produkcji zbrojeniowej w Rosji, zwłaszcza czołgów. Niedawno minister obrony obliczył, że od 2028 roku Niemcy powinny wydawać na wojskowość co najmniej 85 miliardów euro rocznie, o około 30 miliardów więcej niż obecnie. W tym momencie Niemcy osiągnęły poziom wydatków rzędu 2,12 proc. PKB na obronność.