Przemówienie Patruszewa wywołało burzę! Szef rosyjskich służb mówił o dyktatorze w czasie przeszłym , podsumowywał jego życie. Plotki o śmierci Putina nie milkną
Putin nie żyje? Takie plotki krążą po świecie od paru tygodni. Pojawiły się najpierw na tajemniczym kanale w mediach społecznościowych General SVR, którego autorzy podają się za byłych agentów rosyjskich służb. Przypomnijmy - profil ten ogłosił, że 26 października Władimir Putin zmarł z przyczyn naturalnych, wcześniej cierpiąc na nowotwór i doznając ataku serca. Według doniesień General SVR Putina zastępuje jego sobowtór, a w Rosji de facto pociąga za sznurki Nikołaj Patruszew, szef służb. Nie wiadomo, czy profil ten to dzieło rosyjskich służb, jakiegoś żartownisia, innych służb, czy też może źródło prawdziwych przecieków z Kremla. Teraz pogłoski o rzekomej śmierci Władimira Putina szaleją! Wszystko przez dziwaczne wystąpienie Nikołaja Patruszewa szefa rosyjskich służb. Nikołaj Patruszew ubrany jak na pogrzeb wygłosił zastanawiającą przemowę podczas spotkania towarzystwa oświatowego "Wiedza". Gdy przemawiał, w tle na ekranie przewijały się zdjęcia Putina. Wyglądało to jak wspomnienia wygłaszane przed pochówkiem! A słowa Patruszewa bynajmniej nie rozwiały wątpliwości. Szef służb zaczął opiewać "życie i dzieło" dyktatora, mówiąc o nim... w czasie przeszłym.
Patruszew o Putinie: "Wierzył w ludzi i niezawodność ich wsparcia, zdawał sobie sprawę i świadomie brał na siebie całą odpowiedzialność za zbawienie Ojczyzny”
„Zmęczone szalonymi latami 90. społeczeństwo [rosyjskie] czekało na rozwiązanie problemów społecznych i gospodarczych oraz wzmocnienie bezpieczeństwa narodowego. Wymagało to przywódcy, który potrafiłby postawić dobro ludności na pierwszym miejscu, wykazywać najwyższe zalety osobiste i organizacyjne, wolę i poświęcenie. Takim przywódcą był Putin, który najpierw był premierem, następnie został wybrany na prezydenta i zgodnie z konstytucją został przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Rosji. Znał szczegółowo stan rzeczy w kraju, miał jasny program działania, widział cel, wyobrażał sobie zadania, które należy rozwiązać, aby go osiągnąć, kolejność kroków, a także niezbędne siły, środki i zasoby. (...) Wierzył w ludzi i niezawodność ich wsparcia, zdawał sobie sprawę i świadomie brał na siebie całą odpowiedzialność za zbawienie Ojczyzny” - rozpływał się w zachwytach Patruszew, mówiąc o Putinie jak o zmarłym. „Czy nabożeństwo żałobne się rozpoczęło? Czy na tronie zasiada „Wasiljewicz”? Czy przepowiednie Walerego Sołowieja się sprawdziły?” - komentuje przemowę opozycyjny polityk Giennadij Gudkow i dawny oficer służb. Nawiązał w ten sposób do wypowiedzi znanego politologa Sołowieja, który jako jedyny potwierdził, że Putin zmarł 26 października.