Były oficer marines uważa, że Putin wcale nie jest niezniszczalny. Jeśli Zachód będzie dalej wspierał Ukrainę, to przyszłość Rosji w wojnie na Ukrainie rysuje się w czarnych barwach
Wiadomości związane z wojną na Ukrainie nie są ostatnimi czasy optymistyczne. Można zatęsknić za czasem pierwszych tygodni i miesięcy konfliktu, kiedy raz po raz donoszono o blamażach rosyjskich wojsk i groteskowych historiach z tym związanymi. To wszystko sprawiało, że świat był pewien zwycięstwa Ukrainy nad Putinem. Teraz niektórzy sądzą, ze szala zwycięstwa przechyla się na korzyść Rosji, która celowo przedłuża wojnę, licząc na zmęczenie Zachodu i wyczerpanie zasobów ludzkich oraz finansowych, sama mając ogromne zaplecze w postaci milionów ludzi rzucanych na front jako mięso armatnie. Czasem można odnieść wrażenie, że Putin wygra, bo może prowadzić wojnę w nieskończoność i nie ma absolutnie żadnych skrupułów. Ale on wcale nie jest niezniszczalny i nie możemy ulegać temu złudzeniu - takie optymistyczne słowa wypowiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Philip Wasielewski, były oficer marines i analityk Foreign Policy Research Institute.
"Wbrew pozorom, ich zasoby ludzkie nie są niewyczerpane i będą mieli coraz większy problem z rekrutacją żołnierzy"
"Wojna to nie jest gra, ani film akcji. Nie zawsze otrzymuje się dobre wieści. Jakie dobre wieści mieli Polacy w 1942 czy 1943 roku?" - mówił Wasielewski w rozmowie z PAP. "Ludzie mówią 'Putin wydaje się teraz niezniszczalny'. Ale to są ludzie, którzy patrzą na obecny moment przez dziurkę od klucza, tracąc szerszy obraz sytuacji. W tej chwili Rosjanie kontynuują swoje ofensywy w wielu miejscach frontu. Stale wysyłają masy ludzi z okopów, osiągając jedynie minimalne postępy. W ciągu miesięcy walk stracili więcej żołnierzy, niż w ciągu 10 lat wojny w Afganistanie. A więc pytanie brzmi: jak długo mogą to robić?" - mówi ekspert i dodaje, że zapasy rakiet i pojazdów opancerzonych w rosyjskiej armii stale się zmniejszają, a przemysł przestawiony na tryb wojenny i tak nie może nadążyć z produkcją. Podobnie jest z żołnierzami. "Wbrew pozorom, ich zasoby ludzkie nie są niewyczerpane i będą mieli coraz większy problem z rekrutacją żołnierzy" - powiedział analityk. Przyszłość Rosji w tej wojnie nie rysuje się w jasnych barwach, o ile Zachód nie opuści Ukrainy - podkreśla były oficer marines.