Putin zapewnia, że nie zamierza atakować NATO. Instytut Studiów nad Wojną uważa, że te zapewnienia mogą być "puste"
Czy Putin planuje rozszerzyć wojnę na Ukrainie i zaatakować NATO? Niedawno rosyjski prezydent został o to zapytany wprost przez dziennikarza telewizji Rossija. Kiedy Putin usłyszał pytanie, był wyraźnie zirytowany. „To kompletny nonsens – i myślę, że prezydent Biden to rozumie” – stwierdził Putin w wywiadzie, dodając, że takie przewidywania to próba usprawiedliwienia przez Bidena jego „błędnej polityki” wobec Rosji. „Rosja nie ma powodu, żadnego interesu – żadnego interesu geopolitycznego, ani gospodarczego, politycznego, ani wojskowego – aby walczyć z krajami NATO” - zapewniał Putin. Jednak amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ostrzega, że to mogą być tylko puste słowa, a Putin rozumie tylko język militarnej siły i dąży do osłabienia NATO.
"Putin od dwudziestu lat dąży do ograniczenia i osłabienia NATO i nieustannie żąda zmian w sojuszu, które oznaczałyby jego demontaż"
"Zapewnienia Putina o jego pokojowych zamiarach wobec NATO wydają się puste w kontekście gróźb, jakie on i kremlowscy eksperci rzucali ostatnio pod adresem państw członkowskich NATO - czytamy na Twitterze ISW. "Putin od dwudziestu lat dąży do ograniczenia i osłabienia NATO i nieustannie żąda zmian w sojuszu, które oznaczałyby jego demontaż. Trwającym od kilkudziesięciu lat celem Putina jest stworzenie warunków, w których NATO osłabiłoby swoją własną globalną potęgę, tworząc NATO pokonane strukturalnie i ideologicznie, które nie będzie w stanie oprzeć się przyszłym celom Rosji". Nastepnie ISW stwierdza, że Putin rozumie tylko język siły, a jedyna obrona przed nim to dalsza obrona Ukrainy: "Światopogląd Putina sugeruje, że Putin uważa za niewystarczające wszystko inne niż pełne poddanie się Zachodu wielkim celom strategicznym Rosji. Wsparcie dla Ukrainy daje Zachodowi najlepszą szansę na uniknięcie tych kosztów i zwiększonego zagrożenia rosyjskiego".